Żeby wygrać – trzeba grać, czyli garść typów bukmacherskich przed weekendem (21-23.08)
W najbliższych dniach na pewno nie zabraknie emocji i okazji do typowania dla fanów piłki nożnej. Już w piątek (21.08) i w niedzielę (23.08) o godz. 21.00 – odbędą się finały dwóch najważniejszych rozgrywek w europejskiej klubowej piłce. W ostatnim meczu Ligi Europy UEFA sezonu 2019/2020 zmierzą się zespoły Interu Mediolan i hiszpańskiej Sevilli, natomiast na murawie portugalskiego stadionu Estadio da Luz, dojdzie do pojedynku francuskiego PSG z Bayernem (Liga Mistrzów).
To jeszcze nie wszystko, bowiem w weekend inauguruje nowy sezon ligowy polska Ekstraklasa oraz francuska Ligue 1. Początek zmagań to z pewnością wielka niewiadoma, jednak i tym razem postaramy się wyłapać kilka perełek do obstawienia.
Zajrzymy także do USA, gdzie hokejowe NHL i koszykarskie NBA wkroczyło w decydującą fazę play-offs. Pozostając na północnoamerykańskim kontynencie, przyjrzymy się też bliżej jednej walce w kolejnej odsłonie UFC. Zachęcamy do komentowania i podawania własnych propozycji typów – wspólnymi siłami uda nam się ograć buka! „Let’s get ready to rumble”!
Europejskie puchary – stawiamy na zwycięzców! Trofea oraz chwała dla mistrzów i tylko pamiątkowe medale dla pokonanych
Na przestrzeni ostatnich meczów, najlepiej z całej stawki drużyn walczących w Lidze Mistrzów zaprezentował się Bayern Monachium i to on jest faworytem tegorocznej Champions League. W półfinale Bayern był sprawcą największego upokorzenia ostatnich lat, jakie zafundował słynnej Barcelonie, wygrywając z katalończykami aż 8:2. Gra ekipy Lewandowskiego to mieszanka niemieckiej solidności i konsekwencji oraz polotu Barcelony… z jej najlepszych lat. Świetne wyszkolenie techniczne i umiejętność gry ciągłym pressingiem – sprawiają, że Bayern ma wysoki procent czasu utrzymywania się przy piłce. Uważamy, że w ostatnim meczu Bayern również nie będzie kalkulował i rozstrzygnie finał na swoją korzyść w regulaminowych 90 minutach. „Czysta jedynka” na Niemców przeciwko PSG z Neymarem – wyceniana jest przez bukmacherów w przedziale od 2.03 (Betfan) do 2.10, a najwięcej można zyskać stawiając na nich w eWinner oraz Etoto.
W finale Ligi Europy UEFA bukmacherzy upatrują z kolei faworyta w Interze Mediolan. My jednak, podobnie jak w półfinale, pójdziemy pod prąd i postawimy na Sevillę. Hiszpańska drużyna to prawdziwy dominator tych rozgrywek, które w ostatnich latach wygrywał kilkukrotnie i co ciekawe – nigdy nie przegrał w finale. Inter to klasowy klub i z pewnością nie odpuści, dlatego sugerujemy bezpieczniej obstawić, że puchar LE padnie łupem Sevilli. Gdyby po 90 minutach był remis, dajemy podopiecznym trenera Julena Lopetegui jeszcze trochę czasu w dogrywce lub karnych na to, żeby strzelili jedną bramkę więcej, niż Włosi. Kurs na końcowy tryumf underdoga w Lidze Europy, wszystkie buki wyceniają całkiem nieźle, ale z największą przyjemnością pobieramy kurs 2.46, jaki zaoferowała Fortuna. Wysoki kurs na to, że trofeum powędruje do Hiszpanii, wystawił również Betclic – 2.40.
Czy Legia zgubi punkty z drużyną ze „Świętego Miasta” i co się święci na inaugurację w Ligue 1?
Pomimo, że Legia Warszawa jest niemal pewniakiem do wywalczenia kolejnego Mistrzostwa Polski, to piłkarze z Łazienkowskiej „uwielbiają” gubić punkty w początkowej fazie ligi. Tak zdarzało się w czterech (!) ostatnich sezonach, zdecydowanie legioniści wolą gonić później czołówkę, niż przodować w tabeli. Być może związane jest to z faktem, że zwykle inauguracja ligi pokrywa się z rozgrywkami kwalifikacyjnymi do europejskich pucharów i stołeczny klub musi racjonalnie gospodarować składem.
Nie inaczej jest w tym sezonie, ponieważ już w środę Legię czeka trudny mecz z Omonią Nikozja z kolejnej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów 2020/2021. Ten mecz z pewnością będzie priorytetem dla Warszawiaków, zatem liczymy, że tradycyjnie w pierwszym spotkaniu ligowym stracą punkty. Legia zagra na wyjeździe z Rakowem Częstochowa w… Bełchatowie, gdzie drużyna ze „Świętego Miasta” rozgrywa na razie swoje mecze w roli gospodarzy. Pół roku temu w starciu pomiędzy zespołami padł remis 2:2, co tym bardziej uprawdopodabnia typ 1X, a więc, że Raków nie przegra sobotniego meczu z aktualnym Mistrzem Polski. Najlepszy kurs na to zdarzenie wystawiła Fortuna – aż 2.08, ale co najmniej 2.00 oferuje też kilku innych bukmacherów, m. in. PZBuk, Etoto czy Betclic.
W weekend rozpoczyna się też nowy sezon Ligue 1 we Francji. Nie znamy jeszcze formy zespołów i tego, kto będzie się bił o… wicemistrzostwo Francji, bo że PSG, wspierane katarskimi petrodolarami, sięgnie po kolejny tytuł – jest pewne chyba dla każdego. Kierując się wyłącznie statystykami, warto rozważyć under bramkowy w meczu AS Monaco – Reims. Biorąc pod uwagę, że to początek sezonu, liga francuska jest z natury underowa, a oba zespoły w 4 ostatnich bezpośrednich meczach ze sobą nie przekraczały „magicznej” granicy 3 goli – rekomendujemy w niedzielę under -2,5 bramki. Na to, iż w meczu Monaco – Reims nie padną więcej, niż 2 bramki, najbardziej opłaca się obstawić w Fortunie (1.67), forBET, Etoto (po 1.66) i w Totalbet, Superbet oraz STS (wszędzie po 1.65).
Niespodzianki w NBA i NHL – co warto obstawić za oceanem?
Krótko i na temat. W NBA toczą się jeszcze mecze I rundy play-offs. Końcówka sezonu zasadniczego, rozgrywana za rewolucyjnych zasadach, w mocno przetrzebionych składach i różną motywacją (oczywiście przez COVID-19) – zamazała nieco układ sił i potencjału, jakim dysponują zespoły. W fazie play-offs nie ma już jednak mowy o odpuszczaniu i wszyscy grają na 100%, można więc pokusić się o bardziej miarodajne wnioski i trafniejsze typy. W nocy z niedzieli na poniedziałek – drużyny Houston Rockets i Oklahoma City Thunder zagrają ze sobą mecz nr 3 (stan rywalizacji 2:0; gra toczy się do 4 wygranych). „Grzmoty” w ataku wyglądają jak „dzieci we mgle”, w drużynie Oklahomy nic się nie klei, dlatego kolejna wygrana ekipy, której lideruje Harden, wydaje się pewnym typem. Warto zagrać zwycięstwo Houston w zakładzie trzydrogowym (wyższy kurs), bo mało prawdopodobne jest, że mecz będzie „na styku” i dojdzie do dogrywki. Najwyższy kurs na wygraną Houston Rockets można znaleźć w Fortunie – 1.78 i w eWinner – 1.75. Kursy na pewno polecą w dół, więc trzeba się pospieszyć!
W najlepszej hokejowej lidze świata NHL także trwają play-off’y. W noc z piątku na sobotę drużyna Philadelphia Flyers stanie przed szansą domknięcia rywalizacji w I rundzie z Montreal Canadiens (stan rywalizacji 3:2 dla Flyers) i tak też widzą to bukmacherzy. Wydaje się jednak, że Montreal nie złożył jeszcze broni, bo po dwóch wstydliwych porażkach bez strzelonego gola, ostatnio przełamali się wygrywając 5:3. Liczymy więc, że mocno postawią się drużynie z Filadelfii, dlatego leci zakład, że po 60 minutach hokeiści Canadiens nie wyjadą jeszcze na posezonowe urlopy. Kurs na 1X w kierunku Montreal Canadiens dobrze wyceniony został w Superbet – 1.71 i w STS – 1.70.
Skoro jesteśmy w USA, to grzechem byłoby nie zajrzeć na kolejną galę UFC, tym bardziej, że wystąpi na niej Polak – Marcin Prachnio (13-4), który w wadze półciężkiej zmierzy się z Mike’em Rodriguezem (10-4). Obaj Panowie mają ostatnio słabą passę, dlatego dziwi, że ich pojedynek odbędzie się zaraz przed co-main-event’em i walką wieczoru. Obserwując politykę szefa UFC – Dana White’a, można się spodziewać, że kolejna porażka będzie dla któregoś fightera końcem kariery w najlepszej na świecie organizacji MMA. Realnie szanse Marcina nie są duże, ale buki przesadziły z kursem na faworyzowanego Amerykanina i widać w kursie na Prachnio valuebet. Z tego też powodu oraz oczywiście niesieni falą patriotyzmu – stawiamy w tej batalii o „być albo nie być” na Marcina Prachnio. „Być” czy „bić”?… 😉 Fajny kurs na to zdarzenie wystawili bukmacherzy STS i forBET – zgodnie po 3.00. Nieco mniej zarobić można stawiając na Polaka w Noblebet oraz w Betclic – 2.85.